Maj miesiącem zakochanych.

Maj miesiącem zakochanych.

Maj to jeden z piękniejszych miesięcy w roku. Kojarzy się z wiosną, budzącym się życiem i miłością.
Szczególnie miłość to bardzo wdzięczny temat piosenek, wierszy, powieści.
Ale jak to jest z tą miłością, czy rzeczywiście jest coś takiego jak chemia miłości?
Większość ludzi, którzy byli zakochani znają te objawy: przyspieszone tętno, błyszczące, rozmarzone oczy, pocące się ręce, uczucie ścisku w żołądku czy rumieńce na policzkach na widok tej jedynej osoby. Co powoduje, że tak się czujemy?

Odpowiedź jest dość prozaiczna. To wydzielające się w nas hormony odpowiadają za taki stan rzeczy. To one robią ludziom wybuchowy koktail w głowie.

Zaczyna się od zaakceptowania drugiej osoby i zainteresowania się nią. Wtedy właśnie zaczyna dochodzić do przemieszczania się impulsów elektrycznych od naszych zmysłów do mózgu. Naukowcy doszli do wniosku, że to właśnie w mózgu znajduje się ośrodek miłości. Ten obszar mózgu, który rządzi również instynktem głodu, powoduje, że miłość do tej samej osoby może utrzymywać się nawet przez kilkadziesiąt lat!

Wystarczy 1/5 sekundy, żeby się zakochać. Tyle wystarczy, żebyśmy zaczęli odczuwać objawy opisane wcześniej. To wspaniały czas fascynacji i idealizowania drugiej osoby. Chłopak wydaje ci się bez wad, chodzącym ideałem. Emocje szaleją. Na zmianę doświadczasz silnych pozytywnych jak i negatywnych emocji. Czujesz zachwyt, radość, ale też niepokój, zazdrość czy tęsknotę. Chcesz przebywać stale w towarzystwie tej osoby, być z nią blisko, czuć ją koło siebie.

To zakochanie się jest przyczyną wydzielania się neuroprzekaźników i hormonów.

Pierwszy z nich powoduje, ze serce zaczyna bić szybciej, a nasze źrenice się rozszerzają. Dzięki dopaminie zwanej hormonem szczęścia czujemy się szczęśliwi, widzimy wszystko w różowych kolorach. Nie dostrzegamy rzeczywistości takiej , jak ona faktycznie jest. Zakochani mają także więcej noradrenaliny, która poprawia samopoczucie, dodaje energiii zwiększa odporność na ból.

Kiedy ustaną motylki w brzuchu, dochodzą do głosu endorfiny. To one dają nam poczucie bezpieczeństwa, stabilizacji. W kobiet wydzielająca się oksytocyna działa relaksująco, łagodzi stres,  zaś u męższyzn wazopresyna redukuje napięcie i buduje więź emocjonalną. Te dwa hormony mogą utrzymać taki stan u ludzi nawet przez wiele lat.

Jak przeżyć zakochanie?

  1. Daj sobie czas

Daj sobie czas na poznanie tej jedynej osoby, obserwuj, nie spiesz się.

  1. Trzymaj się faktów i danych

Nie warto snuć planów na przyszłość, co by było, gdybyśmy byli razem…Warto cieszyć się chwilą obecną, wspólnie spędzanym czasem i nie wybiegać w przyszłość zbyt daleko.

Dzięki tej postawie dostrzeżesz , jaki naprawdę jest wasz związek, czy ma jakąś przyszłość dla was obojga.

  1. Stwórz swoją grupę wsparcia

Rozmawiaj z bliskimi o swoim związku. Licz się z ich zdaniem, ponieważ oni mogą dostrzegać rzeczy pozytywne i negatywne, których ty teraz nie widzisz . Przemyśl opinie bliskich ci ludzi i dopiero wtedy zdecyduj, czy mają rację czy też nie.

Niezależnie od tego,czy zapamiętałeś nazwy hormonów i tą całą chemię rządzacą miłością warto mieć kogoś bliskiego koło siebie, komu zaufasz i możesz liczyć na niego w kazdej sytuacji.

Jak ktoś kiedyś powiedział:

„kto choć raz zakochał się bez pamięci, ten wie,co to znaczy…”

Opracowały: D. Polonis, E.Paterkowska

Tekst w oparciu o stronę: pl.ateista.com i własne doświadczenia.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.